// tylko V12 // tylko V13 i nowsze
Zaznacz stronę

Gospodarka przestrzenna na Wydziale Budownictwa i Nauk o Środowisku to kierunek otwarty, przyjazny studentom i bardzo atrakcyjny z punktu widzenia perspektyw zatrudnienia. Jego interdyscyplinarny charakter powoduje, że prawie każdy znajdzie tu miejsce dla siebie. Prawie – bo warto tu wykazać się wrażliwością na otoczenie, ale też przedsiębiorczością, bo jego absolwenci mają niezbędną wiedzę i umiejętności, by stać się poważnymi inwestorami na rynku nieruchomości czy też współtwórcami otaczającej nas przestrzeni zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju ze szczególnym uwzględnieniem warunków. Czym zajmuje się gospodarka przestrzenna? Jakie przedmioty figurują na planie zajęć tego kierunku? Gdzie mogą znaleźć pracę absolwenci gospodarki przestrzennej?

Na te i wiele innych pytań odpowiadają dr Elżbieta Gołąbeska z Katedry Budownictwa i Kształtowania Krajobrazu oraz dr inż. Agnieszka Wysocka-Czubaszek z Katedry Inżynierii Rolno-Spożywczej i Kształtowania Środowiska na Wydziale Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej.

Jak możemy scharakteryzować kierunek gospodarka przestrzenna?

Dr Elżbieta Gołąbeska: Gospodarka przestrzenna w Politechnice Białostockiej nie jest kierunkiem młodym. Ma już swoją ponad 20-letnią historię… Natomiast, co ciekawe, kierunek ten prowadzą nie tylko uczelnie techniczne, ale też ekonomiczne – co już samo w sobie podpowiada, że jest to to kierunek interdyscyplinarny, który łączy nauki techniczne, ekonomiczne i niezbędne elementy nauk prawnych.

Dr inż. Agnieszka Wysocka-Czubaszek: Faktycznie gospodarka przestrzenna to konglomerat. Z jednej strony mamy tu projektowanie, a precyzyjniej – planowanie przestrzeni wokół nas. Ponieważ ważne jest, żebyśmy żyli w otoczeniu, które jest przyjazne człowiekowi, a do tego istotne jest opanowanie wiedzy z zakresu społeczno-kulturowego. Wtedy na przestrzeń możemy spojrzeć w sposób uporządkowany i uregulować zasadnicze dla komfortu mieszkańców kwestie takie jak szybki dojazd do pracy, miejsce parkingowe, dostęp do szkoły, do lekarza, czy też tereny rekreacyjne… Tego wszystkiego uczymy studentów gospodarki przestrzennej. Pokazujemy, jak sprawić, żeby nasze miasta miały dobrze zagospodarowaną i przyjazną mieszkańcom przestrzeń. Druga rzecz – równie ważna – to specyfika naszego regionu. Województwo podlaskie ma charakter rolniczy, z mocno rozproszonym osadnictwem i niewielką liczbą dużych ośrodków miejskich. Mamy tu jednak dużo terenów przyrodniczo cennych objętych ochroną. Część wiedzy, którą przekazujemy studentom na gospodarce przestrzennej, związana jest więc z wykorzystaniem przyrody zgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju. Ważne jest więc zrozumienie roli przyrody oraz opracowanie możliwie niewielkiej ingerencji w jej zasoby, przy jednoczesnym zadbaniu o jakość życia ludzi w miastach i na terenach wiejskich.

Jak wyglądają początki tych studiów? Co czeka na świeżo upieczonego studenta?

Dr Elżbieta Gołąbeska: Studia pierwszego stopnia na kierunku gospodarka przestrzenna są zorganizowane w sposób uniwersalny. Studenci mają zajęcia z przedmiotów podstawowych takich jak: matematyka, fizyka, podstawy gospodarki przestrzennej, grafika inżynierska czy społeczno-kulturowe uwarunkowania gospodarki przestrzennej, ale także podstawy geodezji, pomiary i analizy na mapach oraz z przedmiotów dotyczących prawa unijnego, w szczególności funduszy unijnych, no i oczywiście języków obcych. Są to podstawy, które stopniowo rozszerzane są o przedmioty specjalistyczne.

Dr inż. Agnieszka Wysocka-Czubaszek: Nasi studenci mają oczywiście grupy przedmiotów obowiązkowych, ale na pierwszym stopniu studiów staramy się ich wyposażyć w wiedzę i umiejętności uniwersalne. Dlatego oprócz przedmiotów podstawowych – których absolutnie nie należy się bać, bo np. matematyka to u nas tylko ten zakres, który będzie potrzebny w przyszłości inżynierowi gospodarki przestrzennej – jest spora grupa przedmiotów projektowych. Dlatego uważam, że jeśli ktoś decyduje się studiować gospodarkę przestrzenną, to powinien od razu rozważyć studia na pierwszym i drugim stopniu. Na studiach inżynierskich staramy się wyposażyć studentów w szeroki pakiet wiedzy, choćby dlatego, żeby uniwersalnie przygotować ich do zawodu. Natomiast na studiach magisterskich zdobywają oni konkretne umiejętności i narzędzia, którymi będą posługiwać w przyszłej pracy.

Jakie wyzwania stoją przed studentami tego kierunku? Co sprawia studentom największe trudności?

Dr Elżbieta Gołąbeska: Niestety zauważamy z roku na rok coraz większe niedociągnięcia jeśli chodzi o przygotowanie przyszłych studentów w szkołach średnich, w systemie ogólnokształcącym. Pewnie wynikają one z systemu zdalnego nauczania w okresie pandemii Covid-19. Wszelkie braki staramy się zniwelować na pierwszych semestrach studiów. Organizujemy zajęcia wyrównawcze z tych trudniejszych przedmiotów. Natomiast chcę podkreślić, że mimo wszystko na kierunek gospodarka przestrzenna trafiają bardzo dobrzy studenci. Ludzie, którzy przychodzą na te studia, wiedzą czego chcą i mają określone oczekiwania, co stawia przed nami jako wykładowcami pewne wyzwania. Należy podkreślić, że współczesny student jest świadomym obiorcą wiedzy, którą w przyszłości przetransformuje na umiejętności i kompetencje. Z tego punktu widzenia na pewno ważnym czynnikiem dla kandydatów na ten kierunek jest fakt, że nasi wykładowcy są otwarci na współpracę ze studentami w zakresie nauki, współredagowania publikacji, uczestnictwa w projektach czy konferencjach jak i w zakresie różnych przedsięwzięć w ramach kół naukowych. Nasi studenci mają szerokie możliwości rozwijania swoich zdolności i pasji oraz wykorzystania predyspozycji, ale też często przełamania własnych słabości.

A jakie specjalności czekają na studentów tego kierunku i kiedy muszą dokonać wyboru specjalizacji?

Dr Elżbieta Gołąbeska: Na drugim stopniu kierunku gospodarka przestrzenna oferujemy dwie specjalności. Pierwsza z nich to gospodarowanie i zarządzanie nieruchomościami, druga – geoinformacja i planowanie przestrzenne. Studenci wybierają specjalność na drugim stopniu pod koniec pierwszego semestru. Pierwsza specjalność jest mi szczególnie bliska, ponieważ ją współtworzyłam, w okresie początku mojej pracy w Politechnice Białostockiej. Nie bez powodu taki kierunek powstał na Wydziale Budownictwa i Nauk o Środowisku, ponieważ specjalność nieruchomościowa ma ścisły związek z budownictwem, z architekturą oraz z architekturą krajobrazu. Tutaj grupa przedmiotów specjalnościowych skupia się wokół gospodarowania nieruchomościami, zarządzania nieruchomościami, ale też wyceny nieruchomości. Nasza oferta z tym związana jest szeroka i spójna, bo już po studiach inżynierskich można w Politechnice Białostockiej podjąć studia podyplomowe w zakresie wyceny nieruchomości, aby w przyszłości zostać rzeczoznawcą majątkowym. Trzeba też podkreślić, że nie zostawiamy studentów czy absolwentów samym sobie. Pomagamy w załatwianiu praktyk zawodowych, które też są związane z gospodarowaniem czy zarządzaniem nieruchomościami.

Geoinformacja i systemy przestrzenne to druga ze specjalizacji. Co tam czeka studentów?

Dr inż. Agnieszka Wysocka-Czubaszek: Skupiamy się tu na projektach i jest ich bardzo dużo, wykonywanych w bardzo różny sposób. W projektowaniu wykorzystujemy oczywiście programy komputerowe. W związku z tym nasi absolwenci kończą studia z ogromnym pakietem umiejętności posługiwania się bardzo różnymi programami komputerowymi wspomagającymi pracę projektową, o jest dziś jedną z kluczowych kompetencji na rynku pracy. Poza tym studenci uczą się, jak się tworzy mapy np. numeryczne. Potrafią też wykorzystywać informacje już zgromadzone, w sposób efektywniejszy niż powiedzmy przeciętny użytkownik takiej bazy danych. Mamy studentów o szerokich zainteresowaniach. Tym, którzy patrzą przestrzennie i bardziej interesuje ich ta część gospodarki, mówimy o tym, gdzie można coś wybudować, gdzie powinna przebiegać droga, co należy chronić, co zostawić przyrodzie. Specjalność geoinformacja i planowanie przestrzenne to również spora dawka wiedzy dotyczącej kształtowania krajobrazu. Staramy się uczulić naszych przyszłych absolwentów na to, że nie tylko miasto, ale też i tereny wiejskie są niezwykle ważne.

Gdzie studenci gospodarki przestrzennej decydują się na odbycie swoich obowiązkowych praktyk?

Dr Elżbieta Gołąbeska: Najczęściej są to jednostki samorządu terytorialnego, czy Zarząd Mienia Komunalnego. W tych biurach nasi studenci mają szansę zobaczyć, jak „tworzy się” miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, a przede wszystkim nauczyć się korzystania z nich w zależności od potrzeb. Studenci praktykują też w jednostkach, które zajmują się zarządzaniem nieruchomościami czy wyceną nieruchomości. Współpracujemy z Północno-Wschodnim Stowarzyszeniem Rzeczoznawców Majątkowych oraz Podlaskim Stowarzyszeniem Zarządców Nieruchomości. Od wielu już lat, w firmach zrzeszonych w tych organizacjach, studenci mogą praktycznie wykorzystywać swoją wiedzę ze studiów. A mnie cieszy, że pracodawcy wystawiają im bardzo dobre opinie i często zapraszają do współpracy po ukończeniu studiów.

Branża nieruchomości ulega dynamicznym zmianom. Czy idą za nimi modyfikacje w programie studiów na gospodarce przestrzennej?

Dr Elżbieta Gołąbeska: Faktycznie trafiliśmy na ciekawy okres. Kiedy uruchamialiśmy na kierunku gospodarka przestrzenna specjalność gospodarowanie i zarządzanie nieruchomościami, to rynek nieruchomości był w rozkwicie. Właściwie wszystkie prace inżynierskie oraz magisterskie, które w tym czasie powstawały miały bardzo rozwinięty proces badawczy, a studenci nie zgłaszali żadnych problemów podczas zbierania kluczowych informacji z rynku. Natomiast ostatnie wydarzenia: pandemia COVID-19 czy wojna na Ukrainie, spowodowały załamanie się rynku nieruchomości. Jeszcze kilka lat temu dużo mówiliśmy o flippingu nieruchomości, czyli wykupywaniu przez niewielkich inwestorów mieszkań w bardzo złym stanie technicznym, szybkim ich remoncie i odsprzedaży. To był bardzo modny temat. Zainspirował wiele prac inżynierskich. Natomiast obecnie opłacalność flippingu stoi pod dużym znakiem zapytania. Dlatego poszukujemy i razem ze studentami wchodzimy w nowe obszary wiedzy, w tym nowe technologie typu wirtualna rzeczywistość, sztuczna inteligencja czy BIM. Tu pochwalę się ciekawym artykułem naszej studentki, który niebawem zostanie opublikowany w świetnym czasopiśmie nieruchomościowym C.H.Beck Nieruchomości, na temat wykorzystania wirtualnej rzeczywistości, sztucznej inteligencji, czy systemu modelowania informacji o budynku w marketingu nieruchomości. Inny student kierunku gospodarka przestrzenna niedawno opublikował ze mną artykuł na temat inwestowania w nieruchomości turystyczne w Albanii, a obecnie przygotowaliśmy kolejny na temat wpływu pandemii Covid-19 oraz wojny na Ukrainie na polski rynek nieruchomości mieszkaniowych, który po bardzo pozytywnych recenzjach zostanie opublikowany w majowym numerze C.H.Beck Nieruchomości. Tak więc podążamy z duchem czasu i rozwojem technologii.

Jeśli chodzi o konkretną odpowiedź na pytanie dotyczące modyfikacji programów studiów to następują one sukcesywnie w zależności od potrzeb. W ostatnich zmianach wprowadziliśmy dwa przedmioty: komputerowe wspomaganie wyceny nieruchomości oraz komputerowe wspomaganie zarządzania nieruchomościami, które są realizowane przy wykorzystaniu odpowiednich programów komputerowych. Poza tym, w miarę rozwoju sytuacji, rozwoju technologii czy innych potrzeb, modyfikujemy treści przedmiotów zatwierdzonych wcześniej do realizacji. 

Jakie są największe wyzwania branży nieruchomości? Czy Politechnika Białostocka przygotowuje na nie studentów gospodarki przestrzennej?

Dr Elżbieta Gołąbeska: Zacznę od tego, że wykładowcy Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku to specjaliści różnych branż, których obowiązkiem, ale też pasją naukową jest podążanie za zmianami i rozwojem swojej dziedziny wiedzy. Dlatego śledzenie trendów zaczyna się od nich. Zauważmy na przykład jak istotna w ostatnim czasie stała się w budownictwie idea zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska. Budownictwo pasywne, niskoenergetyczne czy energooszczędne wymusza nie tylko umiejętność projektowania czy budowania takich budynków, ale też zarządzania nimi.  I w tym kierunku idzie również gospodarka przestrzenna. Dlatego między innymi zredagowałyśmy z koleżanką publikację o tej tematyce skierowaną stricte do studentów kierunku gospodarka przestrzenna. Książka nosi tytuł „Wybrane problemy związane z realizacją systemów wykorzystujących zieloną energię” i jest wprowadzeniem, a także uzupełnieniem wiedzy naszych studentów na temat pasywnego budownictwa mieszkaniowego. Mowa tu o domach jednorodzinnych, ale też budynkach wielorodzinnych, w których zarządcy nieruchomości, podążając za ochroną środowiska oraz OZE, inwestują w zieloną energię. Studenci naszego kierunku będą przygotowani do realizacji takich projektów.

Kolejny przykład innowacji, które są wprowadzane w budownictwie, ale mają swoje odbicie w zarządzaniu nieruchomościami, to sposób ogrzewania budynków. Odchodzimy od źródeł konwencjonalnych typu węgiel, brykiet, nawet pellet na rzecz energii wiatrowej, geotermalnej czy słonecznej. Czy są one opłacalne, biorąc pod uwagę, ze wykorzystanie ich wymaga budowy elektrowni wiatrowych czy instalacji paneli fotowoltaicznych? Jakie warunki należy spełnić, żeby móc korzystać z tego rodzaju źródeł energii? Na naszym kierunku powstaje w tej chwili wiele prac magisterskich, w których studenci wyliczają okres zwrotu takich inwestycji.

Branża nieruchomości ulega ciągłym zmianom. Jak więc wygląda sytuacja absolwentów kierunku gospodarka przestrzenna na rynku pracy?

Dr Elżbieta Gołąbeska: Do tej pory kierowaliśmy naszych absolwentów w stronę rynku nieruchomości, czyli biur pośrednictwa w obrocie nieruchomościami i zarządzania nieruchomościami. Wraz z załamaniem rynku faktycznie zrodziły się obawy o miejsca zatrudnienia dla takich specjalistów. Widzimy to i jako uczelnia szybko reagujemy, dostosowując program kształcenia do aktualnych wymogów rynku pracy. Przede wszystkim zachęcamy studentów do poznawania nowych technologii, ponieważ to w nich upatruję obecnie ciekawe możliwości rozwoju w naszej branży. I cieszę się, bo szybko można było zauważyć, że nasi studenci idą za nowinkami technicznymi i mają sporo pomysłów na to, jak z ich pomocą na nowo kreować rynek nieruchomości. Nie zawsze tak było. Podczas moich studiów rządziła teoria, dopiero w zawodzie następowało zderzenie z praktyką. W tej chwili studia w Politechnice Białostockiej mają tę przewagę, że większość przedmiotów określanych jako branżowe prowadzą tu specjaliści, którzy mają nie tylko rozległą wiedzę, ale też doświadczenie. Chętnie dzielą się z nimi ze studentami, wprowadzając ich w tajniki zawodu.

Mówiąc o przedmiotach praktycznych. Na czym dokładnie polegają te zajęcia?

Dr Elżbieta Gołąbeska: U mnie są to gry dydaktyczne. To ciekawa, nowa forma kształcenia, w której student tworzy lub współtworzy prawie 90% materiału! Wykorzystuje do tego wiedzę zdobytą na różnych przedmiotach – nie tylko dotyczących nieruchomości, ale też z informatyki, marketingu, przyrody, czy prawa – do rozwiązania konkretnego problemu. Zadanie wykonuje w grupie, ćwicząc przy okazji z kolegami i koleżankami umiejętności miękkie. Każdy przedmiot, czy jest to zarządzanie nieruchomościami, rynek nieruchomości, analiza rynku nieruchomości, czy wycena nieruchomości ma swoją określoną grę dydaktyczną. Myślę, że tego rodzaju prowadzenie zajęć na kierunku gospodarka przestrzenna to dobry sposób na zachęcenie naszych przyszłych studentów, czy kandydatów do studiowania. Udowadniamy, że studia to nie tylko sucha teoria, ale też pole do rozwijania własnych umiejętności i wykorzystania potencjału.

Dr inż. Agnieszka Wysocka-Czubaszek: Zarówno na pierwszym stopniu, jak i na drugim stopniu mamy w programie kształcenia przedmioty praktyczne. Są też praktyki. Ale mamy też jeden przedmiot, na którym jest prawdziwe laboratorium.

Takie z próbówkami i miernikami? To chyba nie na tym kierunku…

Dr inż. Agnieszka Wysocka-Czubaszek: Właśnie, że tak! Mamy na gospodarce przestrzennej przedmiot związany z przyrodą. Pomysł na to laboratorium powstał podczas zajęć terenowych. Okazało się, że studenci najlepiej bawili się, kiedy mogli zbadać wodę: ile jest w niej chloru, czy azotu. Postanowiliśmy więc zajęcia terenowe przenieść do laboratorium i pozwolić studentom na zabawę w odkrywców przyrodników. Może się przecież zdarzyć w ich pracy, że będą wykorzystywać informacje i dane dotyczące jakości wody, czy gleby. To nie jest „wielka” chemia i zajęć w laboratorium nie należy się bać. Tu chciałabym wyprzedzić wszystkie okrzyki typu: o jejku chemia! to straszne! nie, nie, nie! Nasze zajęcia mają formę gry dydaktycznej, czasem na wręcz na wesoło, staramy się po prostu przybliżyć studentom specyfikę badań i analizy chemicznej. Pokazujemy również studentom na czym polega interpretacja wyników analiz laboratoryjnych i w ten sposób przybliżamy podstawowe zależności i zasady działające w świecie przyrody.

Jakich wskazówek można udzielić młodym ludziom, którzy zastanawiają się nad wyborem kierunku studiów i rozważają gospodarkę przestrzenną?

Dr inż. Agnieszka Wysocka-Czubaszek: Wydaje mi się, że gospodarka przestrzenna spodoba się osobom, które mają szerokie zainteresowania. I nie należy się bać tego, że Politechnika Białostocka jest uczelnią techniczną. Na gospodarce przestrzennej nie uczymy przecież budowy silnika! Mówimy o tym, jak wypełnić przestrzeń, by służyła ludziom i środowisku – a to zupełnie inna bajka. Zauważmy, że wszyscy gracze komputerowi, zazwyczaj zwracają uwagę na to, jak wyglądają wykreowane światy, w których się poruszają. Niektóre gry pozwalają też na współtworzenie tych światów. My, na gospodarce przestrzennej, dajemy studentom narzędzia, które pozwalają na kreowanie świata w realnej przestrzeni wokół nas. Dlatego myślę, że jest to fajny kierunek dla osób, które chciałyby coś zmienić w swoim otoczeniu, które widzą różne powiązania między aspektami przyrodniczymi, społecznymi, kulturowymi. To złożone tematy, ale staramy się je przybliżać w przystępny i ciekawy sposób w czasie studiów. Wydaje mi się, że gospodarka przestrzenna to kierunek dla ludzi, którzy są zainteresowani wieloma rzeczami, otwartych na różne spojrzenia i ciekawych świata.

Czy gospodarka przestrzenna to dobry kierunek?

Dr Elżbieta Gołąbeska: Dobry? To jest najlepszy kierunek! Fantastyczni wykładowcy, przyjaźnie nastawieni. Świetna uczelnia, dająca bardzo dobre podstawy i duże możliwości rozwoju. Nasi studenci jeszcze w trakcie studiów mogą wyjeżdżać na Erasmusa, czyli studiować częściowo za granicą i poznawać świat, nowych przyjaciół. Czy może być lepsza oferta?

Dr inż. Agnieszka Wysocka-Czubaszek: Gospodarka przestrzenna to dobry kierunek, ponieważ po jego ukończeniu można zmieniać świat na lepsze. Stoimy przed wielkim wyzwaniem. Mamy zmiany klimatyczne, które odczuwamy i widzimy w ciągu naszego życia. A to już jest bardzo krótko w skali historii Ziemi. W związku z musimy tak zmieniać nasze miasta, żebyśmy mogli w nich dalej żyć, mimo zmieniającego się klimatu. A to jest naprawdę trudne wyzwanie. Również do niego przygotowujemy naszych studentów.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Z dr Elżbietą Gołąbeską z Katedry Budownictwa i Kształtowania Krajobrazu oraz dr inż. Agnieszką Wysocką-Czubaszek z Katedry Inżynierii Rolno-Spożywczej i Kształtowania Środowiska na Wydziale Budownictwa i Nauk o Środowisku w ramach audycji „Dobry Kierunek” Radia Akadera rozmawiał Jędrzej Pogorzelski.

Tekst opracowała Monika Rokicka

„Dobry Kierunek” to cykliczna audycja emitowana na antenie Radia Akadera. Jej celem jest przybliżenie oferty edukacyjnej Politechniki Białostockiej, kierunków studiów oraz perspektyw zawodowych absolwentów. Wszystko po to, aby ułatwić młodym ludziom, szczególnie maturzystom, wybór dalszej ścieżki kształcenia.

O studiach magisterskich na kierunku gospodarka przestrzenna opowiada inż. Paulina Stachurska:

Sprawdź sylwetkę absolwenta kierunku gospodarka przestrzenna