// tylko V12 // tylko V13 i nowsze
Zaznacz stronę

Studenci Politechniki Białostockiej wzięli udział w testach, jaki przechodził testowali ESWSE- Elektroniczny System Wspomagania Skutecznej Ewakuacji. Pięć scenariuszy ewakuacji miało sprawdzić, czy opracowane rozwiązania spełniają założenia projektu dofinansowanego kwotą 1,9 mln zł.

ESWSE- Elektroniczny System Wspomagania Skutecznej Ewakuacji przede wszystkim ma być stosowany w Domach Pomocy Społecznej czy w szpitalach, czyli w miejscach gdzie przebywają osoby mniej mobilne. Żeby zadziałał, każda z nich powinna mieć podobną do smartwatchy opaskę, a w budynku umieszczone być winny lokalizatory, które połączone z serwerem i specjalnymi aplikacjami do wizualizacji  wskażą nie tylko miejsce ewakuowanej na przykład w razie pożaru osoby, ale też podadzą jej podstawowe parametry życiowe – puls i natlenienie krwi.

Tworzy go grupa naukowców z Wydziału Elektrycznego Politechniki Białostockiej wraz z firmą partnerską – MOOSE Sp. z o.o. działającą w Białymstoku.

– W projekcie ESWSE pełnimy rolę konsorcjanta – mówi dr inż. Maciej Słowik z firmy Moose Sp. z o.o. – W ramach projektu tworzyliśmy aplikację webową oraz aplikację mobilną, która odbiera dane z części sprzętowej opracowanej przez naszego partnera, czyli Politechnikę Białostocką. Wykorzystujemy technologię mikroserwisów, które pozwalają na skalowanie tego rozwiązania, w przypadku gdyby była potrzeba zwiększenia liczby użytkowników lub rozszerzenia tego na różnego typu budynki. Dodatkowo po stronie frontowej korzystamy z technologii opartych o frameworki React oraz wprowadzamy nasze rozwiązania.

I wreszcie nadszedł czas na sprawdzenie koncepcji naukowców z Politechniki Białostockiej i ich partnera z otoczenia społeczno-gospodarczego.

– Głównym celem praktycznych testów było sprawdzenie poprawności działania aplikacji – wyjaśnia dr hab. inż. Wojciech Walendziuk, prof. PB, kierownik Katedry Elektrotechniki, Energoelektroniki i Elektroenergetyki Wydziału Elektrycznego Politechniki Białostockiej. – Symulowaliśmy pięć scenariuszy ewakuacji z budynku. Uczestnicy testów zostali wyposażeni w opaski, które monitorował nasz system informatyczny za pomocą którego estymujemy położenie osób ewakuowanych i przedstawiamy je w postaci graficznej.

Na wszystkich poziomach budynku umieszczone zostały lokalizatory. Wszystkie osoby, które brały udział w teście miały odpowiednie identyfikatory, które rejestrowały kamery kontrolujące przebieg każdego ze scenariuszy ewakuacji.

Najpierw pojedyncze osoby rozmieszczone na drugim piętrze budynku Wydział Elektrycznego na sygnał jednocześnie zaczynały ewakuację (z zachowaniem początkowych odstępów), w spokojnym tempie z miejsca początkowego podążając do punktu zbiórki, który został wyznaczony przy drzwiach wyjściowych na parterze budynku.

Rozpoczynając ewakuację, każdy z uczestników przechodził przed kamerą pokazując indywidualny identyfikator, kolejna kamera łapała numer identyfikatora podczas schodzenia klatką schodową na poziomie pierwszego piętra, trzecia odnotowywała dotarcie uczestnika testu do punktu zbiórki.

– Nie spodziewałam się, że podczas studiów będę miała okazję brać udział w takich testach – mówi Paulina Święcka, studentka III roku elektroniki i telekomunikacji na Wydziale Elektrycznym politechniki Białostockiej. – To bardzo ciekawa odmiana  podczas studiowania!

W scenariuszu nr 2 w kilku miejscach pojedyncze osoby jednocześnie zaczynały ewakuację, łącząc się
w grupy w okolicach schodów na danym piętrze i wspólnie w spokojnym tempie z miejsca początkowego podążając do punktu zbiórki.

– Człowiek się spodziewał, że studia techniczne to będzie jakaś interakcja, ale takie testy całego systemu nie przyszłyby mi do głowy – mówi Jakub Kossakowski, student III roku elektroniki i telekomunikacji na Wydziale Elektrycznym Politechniki Białostockiej. – W przyszłości byłbym zainteresowany pracą przy takich aplikacjach.

Kolejne scenariusze ewakuacji zmuszały system do dokładniejszego lokalizowania całych grup osób. Najpierw z dwóch pomieszczeń i korytarza grupy pięcioosobowe w tym samym momencie rozpoczynały ewakuację i w oddzielnych grupach docierały do punktu zbiórki. Później system musiał monitorować całą 15 osobową grupę. Wreszcie z jednego pomieszczenia ewakuowało się pięć osób (piętro 2), cztery osoby ewakuowały się z korytarza (piętro 2), jedna osoba pozostała w pomieszczeniu (piętro 2), pięć osób ewakuowało się z korytarzy (piętro 1), po dotarciu do punktu zbiórki czternastu osób, dwie wróciły po osobę z pomieszczenia i wspólnie dotarły do punktu zbiórki.

– Takie testy to świetne doświadczenie, szczególnie na naszym kierunku studiów – cieszy się Adam Link, student III roku elektroniki i telekomunikacji na Wydziale Elektrycznym Politechniki Białostockiej. – Każde urządzenie czy system może mieć wady, a naszym zadaniem jest znalezienie błędów.

W zespole naukowców opracowujących ESWSE pracują dr inż. Krzysztof Konopko z Katedry Fotoniki, Elektroniki i Techniki Świetlnej Wydziału Elektrycznego Politechniki Białostockiej, dr inż. Maciej Sadowski z Katedry Fotoniki, Elektroniki i Techniki Świetlnej Wydziału Elektrycznego Politechniki Białostockiej.

– W zespole mamy także dr. hab. inż. Dariusza Jańczaka z Katedry Fotoniki, Elektroniki i Techniki Świetlnej, który pracował nad algorytmami estymacji położenia osoby poddanej monitoringowi, dr. hab. inż. Adama Idźkowskiego, prof. PB, z Katedry Elektrotechniki, Energoelektroniki i Elektroenergetyki, który zajmował się  pulsoksymetrią, algorytmami detekcji pulsu, dr. inż. Andrzeja Zankiewicza z Katedry Fotoniki, Elektroniki i Techniki Świetlnej odpowiedzialnego za opracowanie oprogramowania wewnętrznego lokalizatorów i wykonywanie testów systemu oraz mgr. inż. Grzegorza Kraszewskiego z Laboratorium Komputerowego Wydziału Elektrycznego Politechniki Białostockiej, który wspaniale zaprojektował to urządzenie jeżeli chodzi o warstwę dotyczącą płytki drukowanej i komponentów elektronicznych obsługujących system zasilania – wylicza prof. Wojciech Walendziuk.  – Przeanalizujemy dane, które pozyskaliśmy z systemu w postaci cyfrowej zapisu wizualnego i zapisu cyfrowego z serwerów. Kiedy opracujemy wyniki, będziemy mieli 100% pewność, że wszystko działa jak należy.

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach programu Dostępność Plus dofinansowało projekt kwotą ponad 1,9 mln zł!

(jd)