Drogi studencie. Właśnie mija pierwszy tydzień od kiedy funkcjonujesz w czasie letnim.
Czy twój bio – studencki zegar zdążył odczuć zmianę? A może nie zauważyłeś nic, co mogłoby zakłócić twoją politechniczną codzienność…?
Reakcje na zagięcie czasoprzestrzeni mogą być różne, aczkolwiek od kiedy zegary przestawiają się same, zmiana czasu nie wywołuje już takiego chaosu jak niegdyś.
Wyobraź sobie, że w dawnych, ciemnych czasach (15 lat temu…) zegarki trzeba było przestawiać własnymi kończynami! Każda chwila gapiostwa mogła kosztować spóźnienie do pracy, burę od przełożonego lub ostentacyjną obojętność nauczyciela geografii na pierwszej lekcji…
Wszystkie te sytuacje odeszły do lamusa, natomiast mogą być pretekstem do pewnych ponadczasowych rozważań o… czasie.
Jeśli już zgadłeś o czym będzie traktował kolejny odcinek twojego ulubionego poradnika, możesz spokojnie szykować się do odbioru cennych treści. A jeśli nie zgadłeś? Nie przejmuj się! Możesz wracać do tego odcinka tyle razy, ile zechcesz.. Tak więc w tym wypadku czas jest twoim sprzymierzeńcem.
Uwaga! Czas jest twoim (ograniczonym czasowo) sprzymierzeńcem ponieważ poradnik emitowany jest w odcinkach nie dłuższych niż pięciominutowe…
Rozwiewając wszelkie wątpliwości oznajmiam, że bieżący odcinek będzie poświęcony zagadnieniu studenckiej czasoprzestrzeni użytkowej i związanych z nią problemów społeczno – obyczajowych.
Przedstawię teraz zasady, które pomogą ci w organizacji czasu dnia codziennego, czy raczej… dnia studenckiego.
Zasada 1
Zawsze sprawdzaj plan dnia!
Uwaga! Zasadę pierwszą powinna poprzedzić zasada 0. Brzmi ona „sporządź plan dnia”.
Jeśli już przekonasz się do spisania swojego dziennego, studenckiego kalendarza, będziesz w połowie drogi. To i tak daleko, ale do pełnego sukcesu pozostaje jeszcze ten plan WYPEŁNIĆ. Wymaga to dużo konsekwencji i studenckiego samozaparcia!
Inżynier nieposiadający tych cech nie będzie budził zaufania. A przecież nauka jest jak miłość! Bez zaufania nie ma szans…
Zasada 2
Najważniejsze zadania zawsze realizuj jako pierwsze!
Czy mówi ci coś powiedzenie „obudzić się z ręką w nocniku’? Zaznaczam, że nie chodzi tu o wydarzenia poprzedniego weekendu, tylko o pewną niewybredną metaforę. Pełni ona rolę przestrogi, abyś nie odkładał na później rzeczy ważnych. Pamiętaj, że przyjdzie czas gdy widmo zawalonego terminu dopadnie cię jak jastrząb śniętą polną mysz.
Zasada 3
Bądź przygotowany do pracy!
„Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz”.
Duża liczba przysłów używana w tym poradniku świadczy o tym, że jego autorzy są przygotowani do swojej pracy. Bierz z nich przykład! Dobry naukowy rozbieg, to podstawa do udanego skoku po inżynierskie laury!
Zasada 4
Unikaj nieplanowanych i spontanicznych działań!
Tę zasadę należy obejrzeć z kilku perspektyw. W kontekście organizacji pracy potraktuj ją dosłownie. Inaczej sprawa ma się w momentach bardziej swobodnych. Wtedy studencka spontaniczność jest pożądana i urocza jak konik morski puszczający bąbelki w akwarium.
Uwaga! Powyższe porównanie zostało użyte w ramach projektu „Kształtowanie Studenckiej Wrażliwości po Czynnościach Weekendowych”, którego realizację forsują autorzy tego poradnika.
Zasada 5
Rób odpowiednie przerwy, zachowuj odpowiednie tempo pracy.
Na wstępie uprzedzam twoje pytanie. Odpowiedź brzmi NIE. Pracy nie należy zaczynać od przerwy! Natomiast nie należy również o niej zapominać. Regularne i optymalnie zaplanowane przerwy mogą pozytywnie wpłynąć na twoją wydajność.
Nie trzeba być Albertem Einsteinem, żeby kreatywnie podejmować refleksję na temat zagadnienia czasu.
Czas i przestrzeń są ze sobą nierozerwalnie związane. Wciąż pozostajemy bytem materialnym, dlatego nie umiemy (przynajmniej jeszcze w tym tygodniu…) wyjść poza czas. Póki co, możemy się uczyć go organizować adekwatnie do własnych potrzeb i oczekiwań.
Coraz częściej słyszy się określenie jakoby ktoś był, w tak zwanym „niedoczasie”. Nie idź drogi studencie torem retoryki niedomówień i usprawiedliwień. Pamiętaj, że naukowy świat na ciebie czeka! I nie wiadomo czy ma na to czas…
Zostawiam cię z mądrością na najbliższy… czas.
„Zegar tyka, biegnie krowa…
Dzień umyka, huczy sowa…
Choć w tych frazach sensu brak…
Czas dogoni cię i tak…!”
(pi)