Zaznacz stronę

Studencie! Wiem, że kilka ostatnich dni poprzedzających przerwę świąteczną spędziłeś siedząc na spakowanej walizce, nerwowo przebierając nóżkami. Podejrzewam, że przygotowywałeś się mentalnie i intelektualnie, aby pojawić się w domu rodzinnym, po raz pierwszy w nowej roli. Do tej pory dzierżyłeś miano płonącej nadziei rodu, natomiast teraz musisz udźwignąć rolę wschodzącej gwiazdy świątecznego stołu!

 Po raz pierwszy wracasz w domowe pielesze jako student nauk ścisłych. Czy na pewno jesteś zwarty i gotowy, aby podołać wyzwaniu rzuconemu przez zastępy wujków, cioć, dziadków i rodzeństwa wszelkiego stopnia? Splendor sukcesu niesie ze sobą nie tylko zachwyty i podziw, ale też jest wielką odpowiedzialnością. Od tej pory wszyscy na ciebie liczą!

Przypomnij sobie pierwszy raz, kiedy jako mały brzdąc ujechałeś dwukołowym rowerkiem bez pomocy. Wiatr smagał twoje zarumienione policzki, a każdy metr wydawał się długi niczym autostrada z Włocławka do Pyrzowic… Wtedy podskakując na patyczkowatych nóżkach święciłeś triumf, ale również zasiałeś ziarno oczekiwań!  

W połączeniu słów „przerwa świąteczna” niech nie zwiedzie cię słowo „przerwa”! Od bycia rodzinnym pupilem oświatowym nie ma urlopu. Dopiero teraz, na familijnym gruncie przejdziesz prawdziwą weryfikację merytoryczną i wizerunkową… Pamiętaj aby wykorzystać całe zasoby dyplomacji rodzinnej jakie posiadasz, ponieważ przeważnie… ciocia wie lepiej… 

W poprzednim odcinku przeprowadzaliśmy wirtualną symulację studenckiej wigilii w środowisku akademika. Skupialiśmy się na zagadnieniach kulinarnych, obyczajowych i towarzyskich. Pamiętaj, by jadąc w rodzinne strony przekonwertować się na tryb domowy, ponieważ to co funkcjonuje w akademiku, nie ma pokrycia w swojskiej rzeczywistości.

 Przede wszystkim (w przeciwieństwie do akademika) świątecznego jedzenia w domu jest zawsze za dużo… Postaraj się powściągnąć studenckie przyzwyczajenia żywieniowe, aby podczas posiłków w gronie rodzinnym nie paść ofiarą ostentacyjnego łakomstwa. To już nie przystoi dżentelmenowi o naukowej aparycji…

Po kilkumiesięcznej studenckiej diecie, na widok wszelakich smakołyków i przelewających się półmisków parujących zapachem rybnej rozkoszy, możesz poczuć, że tracisz kontrolę. Wtedy policz do dziesięciu… (Uwaga! Jeśli pod wpływem natężonych wrażeń smakowo – zapachowych zapomniałeś jak się liczy, przypomnij sobie odcinek poświęcony mnemotechnikom i numery sal wykładowych na uczelnianym korytarzu)

Kiedy już opanujesz pierwszy atak łakomstwa, zaczekaj aż wszyscy pójdą wypatrywać pierwszej gwiazdki. Kiedy cała rodzina na chwilę się oddali, oznacza to, że (cytując za poetą) „Przekorny los, znów ci szanse dał…”.

Pamiętaj, że po tym jak zniknąłeś na kilka miesięcy w oparach naukowej mgły, każdy oczekuje, że nastąpiła w tobie diametralna zmiana, a twoje oświecenie będzie od teraz widoczne z odległości kilkunastu kilometrów.

Dlatego, aby nie sprawić zawodu familijnemu audytorium, utwierdź wszystkich w przekonaniu, że mają do czynienia z osobą namaszczoną akademicką aurą.

Odnosząc się do wiedzy wyniesionej z poprzednich odcinków poradnika, zastosuj doraźnie słownictwo adekwatne do potrzeb otoczenia. Jako reprezentant naukowego narybku, posługuj się efektownym językiem techniczno – okolicznościowym i używaj wielu imponujących terminów.

Przykład: Ciocia Basia, nalewając barszcz zadaje pytanie: „A co wy tam mądrego na tych studiach teraz bajdurzycie…?”

Ten komunikat jest taktycznym majstersztykiem, a barszcz silnym atutem perswazji, dlatego powinieneś się posłużyć sprytnym fortelem komunikacyjnym. Użyj jak największej liczby terminów naukowych, aby stworzyć intelektualną tarczę, która uchroni cię przed spektakularnym afrontem.

Unosząc jedną z brwi i bardzo powoli muskając usta papierową serwetką w choinki, odpowiedz: „W obecnej chwili kładziemy wytężony nacisk na eksplorację nowoczesnych sposobów pozyskiwania danych, co horrendalnie przyczyni się do upłynnienia procesów analizy „big data” w oparciu o „A.I”

        Szach… I mat…

Przez ostatnie miesiące w twoim życiu nastąpiły zmiany. Wszystko co nowe niesie za sobą plusy i minusy. Jako student Politechniki już wiesz co znaczą te symbole. Pamiętaj jednak, że suche liczby nie są wskaźnikiem sukcesu, a ich adekwatne zastosowanie. Podobnie jest z twoim potencjałem. Niech niczyje oczekiwania nie staną na drodze do twoich celów.

Mądrość na dziś: „Słychać dzwonki sań… Gwiazd łuna mieni się jak wstęga… Sięgaj nawet tam… Gdzie cioci wzrok nie sięga!”.

(pi)