// tylko V12 // tylko V13 i nowsze
Zaznacz stronę

Na kampusie Politechniki Białostockiej część nieformalnych terenów zielonych została zamieniona w ogród biocenotyczny wraz ze strefa relaksu. Całość jako Cyklarium Słoboda jest częścią projektu „Laboratorium badań nad szczęściem”. Miejsce ma umożliwiać koegzystencję wielu gatunków (fauny, flory, człowieka).

 

Inspiracją podczas projektowania tej przestrzeni było zagadnienie cykliczności, zarówno w kontekście życia ludzi czy drzew, jak i pór roku czy faz księżyca – dlatego propozycja nazwy powstałych obiektów to „Cyklarium Słoboda”. Kampus Politechniki Białostockiej powstał na terenie, gdzie kiedyś leżała wieś Słoboda (istniejąca od końca XVII w., a w 1919 r. włączona do Białegostoku). Pozostałości po niej (grupa starych jabłonek) zyskały szczególne miejsce w projekcie cyklarium.

Ważnym tematem jest doświadczanie natury wszystkimi zmysłami – sensoryka. Zapach i tekstura roślin, nasłuchiwanie deszczu, wiatru czy śpiewu ptaków. Dodatkowo w projekcie pojawia się aspekt cyrkularności, na przykład poprzez stworzenie naturalnego kompostownika bazującego na glebie i opadających liściach.

 

– Z kołem leśników, z kołem gospodarowania środowiskiem, kołem Rolka wpadliśmy na pomysł współpracy, ponieważ wszyscy zajmujemy się ogólnie pojętym kształtowaniem środowiska – mówi dr inż. arch. Marta Baum, z Katedry Budownictwa Zrównoważonego i Instalacji Budowlanych Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej – opiekunka studenckiego koła naukowego Przestrzeń zieleni działającego na kierunku architektura krajobrazu. – Doszliśmy do wniosku, że w ramach strategii Moja Zielona PB możemy uzyskać od Politechniki teren, na którym będziemy prowadzić swoje badania, jednocześnie stworzymy taką przestrzeń, która będzie bardzo bioróżnorodna, bardzo naturalna, i gdzie będziemy mogli doświadczać przyrody w sposób taki już teraz mało możliwy. Nawiązaliśmy współpracę z Galerią Arsenał i okazało się, że nasz pomysł wpisuje w to co robi Galeria Arsenał i stąd powstało Cyklarium Słoboda.

Autorami schematu zagospodarowania terenu są studentki i studenci kierunku architektura krajobrazu na Wydziale Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej: Dominika Bielawska, Patrycja Dzieniszewska, Natalia Rzepniewska, Karolina Sadowska, Izabela Kozak, Agnieszka Mackiewicz, Agata Szymanowska, Natalia Miłosz, oraz Koło Naukowe ROLKA, Koło Naukowe Leśników INL PB, Koło Naukowe Gospodarowania Środowiskiem, Koło Naukowe Architektury Krajobrazu „Przestrzeń Zieleni” (wszystkie działają przy Wydziale Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej).

Wcześniej Galeria Arsenał zaprosiła do współpracy Studenckie Koło Naukowe Forma z Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej.

– Chcieliśmy stworzyć przestrzeń, do której sami chcielibyśmy chętnie przychodzić i zapraszać znajomych -– mówi  mgr Aleksandra Jakuć, opiekunka koła naukowego Forma działającego na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej z Katedry Sztuk Projektowych Wydziału Architektury. –  Postanowiliśmy, że wszystkie nazwy będą nawiązywały do Słobody. Stąd są słoje, bo chcieliśmy, żeby słoje, czyli ta charakterystyczna część pnia była widoczna i to są sposoby zagospodarowania, które służą do tego, żeby na tych słojach po prostu odpoczywać, czy namacalnie doświadczyć ich struktury, słomaki, czyli zestaw wypoczynkowy, zbudowany z drewna, słomy i siana o wyjątkowych właściwościach termoizolacyjnych. Spędzając chłodniejsze wieczory na terenie Cyklarium Słoboda, okazało się, że ta słoma rzeczywiście grzeje, czyli to nasze założenie się sprawdziło. Inspiracją były dla nas dachy kryte strzechą i sposoby wykorzystania naturalnych materiałów. Słowieje to instalacja dźwiękowa wykonana z elementów poruszających się na wietrze, to znaczy gałęzi i form ceramicznych. Chcieliśmy stworzyć coś, co będzie angażowało różne zmysły, taką  główną ideą była przestrzeń wypoczynkowa, ale też zastanawialiśmy się w jaki sposób możemy zaangażować inne zmysły i w związku z tym stworzyliśmy instalację dźwiękową poruszającą się na wietrze, czyli też reagującą na naturalny podmuch wiatru. Słoploty to hamaki o organicznych formach, których wielkość i kształt są definiowane przez rozmieszczenie drzew. To jest nasza reakcja na zastaną przestrzeń. Słowozy – od nawozów, to po prostu kompostowniki. Ich realizacją zajęli się uczniowie z Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Supraślu.

Słoploty

– Słoploty, czyli hamaki z liny jutowej są pewnego rodzaju zaproszeniem człowieka do relacji pomiędzy grzybami a drzewami, ponieważ grzyby i drzewa żyją w symbiozie – mówi inż. arch. Łukasz Gudajtis, student Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej ze studenckiego koła naukowego Forma. – Grzyby otaczają korzenie drzew, pobierając od nich składniki odżywcze i chroniąc je przed szkodnikami, a w zamian pobierają inne składniki odżywcze, których bezpośrednio z gleby dostać nie mogą. Te hamaki są pewnego rodzaju zaproszeniem do relacji międzygatunkowej. Symbolicznie ta grzybnia, która jest pod ziemią, jest wyciągnięta ponad powierzchnię ziemi, i właśnie w ten sposób powstały słoploty.

 

Słoje

– Pod jabłoniami, które rosły w czasach, kiedy znajdowała się tutaj wieś Słoboda znaleźliśmy ustawiliśmy stare pnie drzew w pewien sposób, w którym możemy przysiąść razem ze swoimi znajomymi, czy przyjść tutaj i odpocząć, zjednoczyć się z naturą – wyjaśnia Bartosz Skarzyński, student architektury wnętrz na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej. – Tutaj te jabłonie symbolizują pewną sakralność tego miejsca, dlatego to wszystko jest ustawione w okręgu, tak aby można było zjednoczyć się i z naturą, i między sobą.

 

Słomaki

– Instalacja kanap z siana i słomy są pewnego rodzaju żartem projektowym, ponieważ są ułożone w formie kanapy, jednak są stworzone z naturalnych materiałów –  śmieje się inż. arch. Łukasz Gudajtis, student Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej. – Słomaki przywodzą nam na myśl stare czasy, kiedy nasi dziadkowie spali na wszelkiego rodzaju siennikach. Same kanapy mają super właściwości termoizolacyjne, oddają bardzo fajnie ciepło, nieraz to testowaliśmy w chłodniejsze letnie noce, kiedy naprawdę było czuć ciepło od tych kanap. Same kanapy są też wpisane w zamysł cyklu, ponieważ są one instalacją taką bardziej sezonową, więc ulegną w pewnym momencie rozkładowi i staną się domem dla wszelkiego rodzaju owadów czy grzybów.

Słowieje

– Instalacja dźwiękowa słowieje to instalacje artystyczne, które są połączeniem rdestowca, bambusa i ceramiki, które działają na sensorykę ludzi, na zmysł słuchu, ale również wzroku i dotyku, aby właśnie obserwować muzykę, którą właśnie natura nam gra, ale również z wykorzystaniem różnych naszych tradycji przetransportowanym z folkloru – wyjaśnia inż. arch. Wiktoria Kulgawczuk, absolwentka studiów I st. na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej.

 

– W projekcie Cyklarium Słoboda zaprojektowaliśmy tak zwaną przestrzeń wytchnienia, czyli przestrzeń zagospodarowaną do tego, żeby po prostu wypoczywać – mówi mgr Aleksandra Jakuć, opiekunka naukowa Koła Forma, które działa przy Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej. – Ważne było, żeby ingerencja projektowa nie była zbyt duża – chcieliśmy odpowiedzieć na zastane warunki naturalne w możliwie jak najmniej ingerencyjny sposób. W ramach tego projektu przy udziale koła forma powstały hamaki o organicznych formach, które są zdefiniowane swoim kształtem przez odległość między drzewami oraz ławki zrobione z tylko i wyłącznie naturalnych materiałów, czyli między innymi pni oraz gałęzi czy lin.

 

Łąki kwietne

– Wytyczyliśmy już kształty tych łąk i bardzo zależy nam na tym, żeby one były zachowane w naturalnym stylu, żeby składały się z roślinności naturalnie występującej na tym terenie – informuje Izabela Kozak, studentka architektury krajobrazu na Wydziale Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej. – Na tej podstawie będziemy prowadzić badania, z tego względu ten teren nie jest aktualnie koszony, żeby nasiona same się wysiały. Wiosną będziemy obserwować, jakie gatunki tutaj wyrosną, będziemy badać to jak one się zmieniają w czasie okresu wegetacyjnego i może, na późniejszym etapie, będziemy dosiewać jakieś gatunki do tego, co już tutaj naturalnie występuje, ale zależy nam na tym, żeby była to naturalna łąka – taka, która już aktualnie tutaj istnieje, aniżeli takiej typowo wysiana, które znamy na terenie miasta, rosnące z gotowych mieszanek na łąki.

 

Glebarium

– Glebarium będzie wykonywane późną jesienią – informuje Karolina Sadowska, studentka VII sem. architektury krajobrazu na Wydziale Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej. –  To jest na razie przestrzeń obwiedziona małym płotkiem z naturalnych materiałów. W tej przestrzeni będą liście, które później zamienią się w glebę. Przestrzeń ta jest niezwykle ważna, ponieważ będzie miejscem, w którym będą mogły spędzać czas mikroorganizmy czy też na przykład jeże – będą mogły się w niej schować. W tym miejscu będziemy prowadzić badania z jakich liści powstaje gleba o konkretnych właściwościach i wiele innych. Na terenie Cyklarium Słoboda będą trzy glebaria.

 

Ogrody deszczowe

– Na terenie Cyklarium Słoboda zostały zaplanowane strefy ze zbiornikami retencyjnymi, inaczej nazywane ogrodami deszczowymi  – wyjaśnia Dominika Bielawska, studentka architektury krajobrazu II st. na Wydziale Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej. – Zaplanowaliśmy dwa ogrody w naturalnych zagłębieniach terenu, aby zbierała  się w nich woda i nie trzeba było w nie specjalnie ingerować. Kiedy latem zaczęliśmy pracę nad zbiornikami retencyjnymi, nie było możliwości ich założenia, ponieważ lato było dosyć suche. W tym momencie są kompletowane wszystkie potrzebne materiały do ich stworzenia.

– Zadaniem wszystkich studenckich kół naukowych, które pracowały na tym terenie, było wyznaczenie stref do badań naukowych – mówi dr inż. arch. Marta Baum, z Katedry Budownictwa Zrównoważonego i Instalacji Budowlanych Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej – opiekunka studenckiego koła naukowego Przestrzeń zieleni działającego na kierunku architektura krajobrazu. – Planując ogród biocenotyczny koło architektury krajobrazu po konsultacjach z pozostałymi kołami z Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej, które zajmują się kształtowaniem środowiska, wyznaczyliśmy strefy do wstępnych badań, strefę do glebarium, łąk kwietnych, strefę na zbiorniki wodne. Przeszliśmy teren, sprawdziliśmy gdzie są naturalne zagłębienia w terenie, które dają nam możliwość zbierania wody, wyznaczyliśmy konkretne przestrzenie. Niektóre z nich już funkcjonowały tak jak łąka kwietna, natomiast glebarium wymaga opadłych liści, więc będzie realizowane za dwa tygodnie,  tak samo zbiorniki wodne. Kiedy zaczęliśmy współpracę z Galerią Arsenał dołączyło do nas jeszcze koło Forma z Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej. Studenci koła architektury krajobrazu Przestrzeń zieleni po konsultacjach wyznaczyli przestrzenie na spędzanie wolnego czasu, miejsca na hamaki, na wszelkiego rodzaju siedziska, na elementy dźwiękowe, natomiast koło Forma te siedziska, czy elementy wypoczynkowe zrealizowało.

 

Słowóz

– Razem z innymi uczniami z Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Supraślu stworzyliśmy kompostownik  – mówi Barbara Budnicka, uczennica PLSP w Supraślu. – Zastanawialiśmy się, co w przestrzeni miejskiej może przydać się ludziom i co tak naprawdę pomoże nam trochę zjednoczyć się z naturą. Sięgając trochę w przeszłość, ale też zastanawiając się właśnie co możemy tak naprawdę zrobić w każdym miejscu, doszliśmy do pomysłu, że najlepszym wyborem będzie kompostownik. Rozpoczęliśmy od zaprojektowania formy, która będzie przepuszczała powietrze, będzie wodoodporna, ale dodatkowo będzie spełniała funkcje artystyczno-wizualne. Stworzyliśmy kilkanaście projektów takich kompostowników, ostateczny kompostownik został wykonany przy wsparciu merytorycznym pana Stefana Wyszkowskiego. Ma on dosyć prostą formę, trochę rustykalną, ale na tym nam zależało, żeby nawiązywał do architektury drewnianej Podlasia, a dodatkowo spełniał swoją funkcję.

Plan cyklarium Słoboda

(jd)