W poprzednim odcinku przeprowadziliśmy teoretyczną analizę akcji zaczepno – romantycznej, na przykładzie dwóch osobników homo – sapiens, z jednej grupy wykładowej. Przypominam, że istnieją trzy poziomy takiej sytuacji: wzrokowy, werbalny i taktylny, czyli dotykowy.
Chociaż nie mamy jeszcze skrzynki pocztowej, dostajemy na nią wiele wiadomości z pytaniami. Można w nich zauważyć pewne prawidłowości. Przede wszystkim osobniki studenckie płci męskiej, mają wyraźny problem ze zrozumieniem przydatności drugiego z poziomów, czyli kontaktu werbalnego. Według niektórych, już sam kontakt wzrokowy wystarcza do natychmiastowych działań bezpośrednich. Drodzy studenci! To co dzieje się na wiejskiej dyskotece, lub w sobotnią noc pod lokalem serwującym pożywienie typu „kebab”, nie jest wyznacznikiem standardów obyczajowych w cywilizowanym świecie!
Z drugiej strony, faktem jest, że właśnie na poziomie werbalnym dochodzi do największej ilości nieporozumień w relacjach damsko – męskich. Nasi dalecy przodkowie zamiast kompetencji konwersacyjnych używali maczugi. Działało to tylko w jedną stronę, natomiast w dzisiejszych czasach takie rozwiązanie nie wchodzi w grę. W dobie równych praw obydwie płcie miałyby nieograniczony dostęp do tego narzędzia. W tej hipotetycznej sytuacji istniałaby uzasadnione obawy, że (szczególnie w weekendy, lub walentynki) w naszej populacji nie pozostawałby nikt przytomny, a to mogłoby znacznie utrudnić budowanie relacji.
W tym wypadku zachęcam, do nieinwazyjnych metod prowokowania sytuacji stykowych. Należą do nich:
- a) dżentelmeńskie zaczajenie się za filarem
Bądź cierpliwy, czujny i optymistycznie nastawiony! To może potrwać kilka godzin… Wykorzystaj odpowiedni moment na „przypadkowe spotkanie” z osobą będącą obiektem Twojego zainteresowania. Szablony neutralnych komunikatów na rozpoczęcie rozmowy znajdziesz w poprzednim odcinku poradnika. Uwaga! W razie przedłużającego się oczekiwania zapobiegaj drętwieniu kończyn. Nagłe i niezapowiedziane wypadnięcie zza filaru na wznak, może wzbudzić podejrzenia obiektu twojej sympatii i utrudnić kontakt wzrokowy.
- b) towarzyski symulator niewiedzy
Według nieoficjalnych badań anonimowej instytucji, prośba o pomoc w wytłumaczeniu „niezrozumiałego” wykładu zaowocowała do tej pory większą ilością związków romantycznych, niż zrozumianych wykładów. Uwaga! Niech poziom twojej symulowanej niewiedzy nie będzie zbyt infantylny. Możesz na tym stracić! Jeśli poprosisz o wytłumaczenie czym się różni plus od minusa, lub kwadrat od rombu, możesz sprawić wrażenie: niezorientowanego, niebystrego lub humanisty.
- c) zbieractwo zapoznawcze
Tu musisz liczyć na łut szczęścia. Czasem bywa tak, że to co jest czyimś nieszczęściem, jest równocześnie twoją szansą. Tak właśnie jest w wypadku „zbieractwa zapoznawczego”. Ten podpunkt zakłada sytuację upuszczenia na podłogę przedmiotu, lub grupy przedmiotów, przez obiekt twojego zainteresowania. Masz wtedy szansę aby wykazać się uprzejmością i empatią. Uwaga! Zachowaj ostrożność! Kiedy spieszysz ze studencką pomocą w zbieraniu upuszczonych artefaktów, upewnij się, że podłoga nie jest świeżo umyta. Niekontrolowany, spontaniczny sprint może zamienić się w niepożądany ślizg, zagrażający wam i osobom postronnym. Radzimy odświeżyć pojęcia: masy, pędu i zderzeń sprężystych.
- d) cwany gapa
W tym wariancie masz duże pole manewru. Możesz spytać o godzinę, o drogę do dziekanatu, lub o numer sali. Najważniejsze, abyś był wiarygodny i tajemniczy w swoim zagubieniu, ale nie sprawił wrażenia cielaka zagubionego na poniedziałkowym rynku. Uwaga! Unikaj pytań o drogę do kserokopiarki znajdując się w kolejce do kserokopiarki!
Niektórzy wyznają teorię, że szczęściu należy dopomóc. „Umiesz liczyć? Licz na siebie!” Czy istnieje coś takiego jak przypadek? W tym przypadku, powyższe wnioski są nieprzypadkowe i powinny dotyczyć każdego przypadku z osobna…
Trajektoria ludzkich interakcji jest wciąż obszernym polem do eksperymentów. Wyniki oparte na rachunku prawdopodobieństwa, w starciu z nieprzewidywalnością osobników naszego gatunku, wypadają mało prawdopodobnie…
Rzetelnie stosuj wiedzę wyniesioną z tego poradnika. Może właśnie Ty będziesz pionierem, który dzięki swojej intuicji dostrzeże niedostrzegalne, i raz na zawsze położy kres zmaganiom Marsa i Venus oraz kłótniom o pilota do telewizora. Tak rzecz ujmując, twoja indywidualna batalia zaczepno – romantyczna przestaje być prywatną sprawą i zyskuje globalną rangę. Pamiętaj o tym czając się za filarem lub zbierając rozsypane kserówki koleżanki z wykładu…
Mądrość na dziś… „Ani błysk w oku, ani pewność w kroku… Nie pomogą dojść na randkę… Gdy się zgubisz Białymstoku…”